wtorek, 18 lutego 2014

Misiek Todi

Wczoraj po południu otworzyłem oczka i zobaczyłem, że moja ciocia szydełkuje jakiś szaliczek. Okazało się, że był dla mnie z okazji moich narodzin!


 Cały wieczór przesiedzieliśmy razem. Dowiedziałem się, że mam na imię Todi i że zostałem tak stworzony, że mogę ruszać głową i rączkami i nóżkami.


 Brzuszek wypełnia mi kulka silikonowa, a to podobno wypełnienie najszlachetniejszych misiów. Bardzo mi się to spodobało :) 


Ciocia zmierzyła mnie i okazało się, że tak jak kuzyn Walentynek, mierzę 8 cm. Opowiedziała mi też, że któregoś dnia zaadoptuje mnie jakaś rodzina i wtedy będę mógł się spakować i podróżować po kraju, a może nawet wyjadę za granicę! A po tej podróży spędzę już resztę życia z moją przyszywaną rodziną, którą będę kochał z całego serduszka :)

s

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz